Szukasz pracy? Naucz się odpowiadać na ogłoszenia rekrutacyjne! admin 19 sierpnia, 2021

Szukasz pracy? Naucz się odpowiadać na ogłoszenia rekrutacyjne!

Świat się zmienia. Co do tego nie ma wątpliwości. Dziś żyjemy znacznie szybciej. Dziennie przetwarzamy miliony informacji.
Ale też znacznie więcej wymagamy od przyszłej pracy. Nikt z nas nie chce siedzieć po 12 h w pracy, w której są słabe zarobki.
Dziś mamy wybór. To my decydujemy czy chcemy daną posadę czy nie.
Jednak jedno się nie zmieniło. REKRUTACJA. Oczywiście doszły nowe wymagania takie jak znajomość języków obcych. Jednak sam proces rekrutacyjny jest podobny jak kilka lat wcześniej.
Więc, aby dostać tę wymarzoną i dobrze płatną pracę musimy się troszeczkę postarać. Z tym staraniem to ostatnimi czasy u nas ciężko. Rozleniwiliśmy się! Na nic nie mamy czasu.
Jak tylko widzimy ogłoszenie w Internecie to szybko klikamy w nie i wpisujemy w komentarzu „PRIV”.
Czasami mam wrażenie, że nawet nie czytamy od deski do deski ogłoszenia, tylko skanujemy je wzrokiem. Wyłapujemy najważniejsze rzeczy typu jaka forma pracy, ile dostaniemy kasy i …. leć moje zgłoszenie światłowodem.
Chwilę potem, sprawdzamy jeszcze raz ogłoszenie. A tam informacja, aby zamieścić list motywacyjny, w którym mamy przedstawić dlaczego to właśnie Ty powinieneś otrzymać tą pracę…
Drapiesz się w głowę i myślisz: „Pisać list? Ale ja nie mam na to czasu! A nawet nie wiem, jak taki list ma wyglądać… Niech sobie inni piszą. Ja nie muszę udowadniać, że jestem najlepszy. To chyba oczywiste….”
Zanim jednak usłyszymy ciąg dalszy Twoich zalet pod niebiosa, pozwól, że wytłumaczymy Ci, dlaczego już sama odpowiedź na zgłoszenie rekrutacyjne jest tak ważna.
Okiem rekrutera:
Zaczniemy od strony rekrutera, który jest pierwszą osobą, która otrzymuje od Ciebie wiadomość. Rekruter to osoba, która zna się na rekrutacji, jak sama nazwa wskazuje. Nie Muszę Ci chyba mówić, że przeprowadził już setki takich rekrutacji. I najprawdopodobniej wszystkie są podobne do siebie.
Zanim jednak wybierze tego JEDNEGO JEDYNEGO KANDYDATA, musi (o ile zechce) zapoznać się ze zgłoszeniami, przeczytać od nich wiadomości – dlaczego to oni powinni być zatrudnieni na danym stanowisku?
Dalej analizuje CV, list motywacyjny. Czy dana osoba ma doświadczenie na danym stanowisku, czy ma wykształcenie, które będzie pomocne w dalszej pracy. A może nie ma jednego i drugiego?
Nie muszę Ci mówić, że rekruter może otrzymywać na swoją skrzynkę odbiorczą setki wiadomości. Setki wiadomości, które niczym się nie różnią. Te same tematy, ten sam schemat wiadomości. Zapewne ściągnięty z Internetu (bo po co się głowić i wymyślać nowe, jak jest już gotowiec?). I tylko załączone CV.
I tak zaczyna analizę…
Bo nawet jeśli znajdzie kandydata, który spełnia oczekiwania dotyczące wykształcenia, ale nie przysłał potrzebnych dokumentów, nie zastosował się do wytycznych w ogłoszeniu, to jego kandydatura może znaleźć się w KOSZU.
Owszem przeczyta pustą wiadomość albo ze wstawką PRIV, pokiwa głową (czego to ludzie w dzisiejszych czasach nie wymyślą) i odrzuci.
Oczywiście jako doświadczony rekruter jest zobowiązany przed swoim przełożonym znaleźć idealnego kandydata spełniającego wszystkie wymagania.
Zapewne rozmowa byłaby lepszym i przyjemniejszym zajęciem niż siedzenie przed komputerem i czytanie kolejne nudne CV. Gdy rozmawiamy z drugim człowiekiem słyszymy jego reakcje, nawet jeśli nie jest to rozmowa oko w oko. Każdą pomyłkę lub nieporozumienie da się jakoś wytłumaczyć lub cofnąć.
W wiadomości tak nie ma.
Nie da się cofnąć tego, co napisaliśmy, często w biegu. Nie da się wytłumaczyć, co oznacza PRIV. Nie da się przeprosić za złe zachowanie, za nieprzestrzeganie wytycznych z ogłoszenia. Może dlatego tak wiele osób już na pierwszym etapie rekrutacji ODPADA?
Co ciekawe, osoby, które są na co dzień wygadane i uważane za inteligentne nie potrafią w kilku słowach przedstawić swojej sylwetki przyszłemu pracodawcy.
Ostatnio obserwuję ciekawe zjawisko wśród osób z niepełnosprawnością szukających pracy. Zazwyczaj odpowiadając na ogłoszenie, nawet na grupach na Fb czy innych mediach społecznościowych, powinniśmy wysłać swoje CV. Bo komu ma na pracy zależeć? Nam czy pracodawcy?
I wtedy pojawia się słynne „Mam znaczny stopień.”.
I to wszystko. Żadnych umiejętności, żadnych kwalifikacji. Nawet żadnych propozycji pracy, w jakiej się widzą dane osoby. Osoby, które zapewne są w jakiejś dziedzinie dobre lub potrafią cokolwiek robić, nagle mają tylko do zaoferowania stopień o niepełnosprawności.
Zaraz zacznie się „Bo pracodawcy zależy tylko na orzeczeniu.”
Każdy kij ma dwa końce. Ale jeżeli będziemy w tej perspektywie patrzeć na naszą pracę to nigdy nie znajdziemy takiej, która nas uszczęśliwi, przy której będziemy w stanie rozwijać swoje umiejętności.
Przez takie oklepane słowa osoby z niepełnosprawnością sami informują pracodawcę: „Daj mi pracę, obojętnie jaką, obojętnie gdzie!”
I przez takie zachowania pojawiają się ogłoszenia o pracę dla sprzątaczki czy praca w ochronie dla osoby z niepełnosprawnością. Czemu? Bo sami nie umiemy zadbać o swoją pozycję na rynku pracy. I te wzorce są już tak utarte w naszej kulturze, że inne osoby z niepełnosprawnością, które są wykształcone, mają aspiracje do tego, aby mierzyć wysoko często są takich szans pozbawiane.
To Ty kreujesz swój wizerunek!
Tego nie może zrobić za Ciebie inna osoba. O wiele łatwiej jest nauczyć się swobodnie pisać o sobie niż opowiadać komuś, aby ta osoby Cię opisała.
I to wcale nie oznacza, że musisz poświęcić dużą ilość czasu, pisać niewiadomo jak długich opowiadań!
Nie wyobrażam sobie większej straty czasu niż wysyłanie nudnych, bezbarwnych i takich samych wiadomości do każdego pracodawcy. Każda taka wiadomość to Twoja szansa na pracę. Każda przeczytana wiadomość i odrzucona to marnowanie szansy.
Jeśli nie nauczysz się dbać o swój wizerunek już od początkowych etapów rekrutacji, to jest duża szansa, że nigdy nie otrzymasz idealnej pracy.
Zacznij dbać o swoją pozycję na rynku pracy. Nie rób tego dla innych! Zrób to dla siebie. Dla swojego rozwoju i satysfakcji!
Jak?
Już dziś POBIERZ nasz BEZPŁATNY PORADNIK i zacznij mądrze odpowiadać na ogłoszenia rekrutacyjne.
Czy to może być takie proste? Tak. To nic skomplikowanego. Wystarczy wdrożyć w życie zasady i kreować pozytywny i profesjonalny wizerunek swojej osoby.
Skip to content